Na dachu mam dopiero krokwie, praca idzie raczej w żółwim tempie, niestety, zima pokazała gdzie ma naszą budowę. Wiem jaka jest teoria: do -5 można robić, ale wczoraj jak wracałam z Krępy było -5 o 17.00. Teoria to jedno, ale przy śniegu ślisko, ziemia zamarznięta, miał pan zakopywać fundamenty, kopać pod elektrykę do budynku i niestety chwilowo o tym zapomnę. Ciekawa jestem jak pan budowlaniec wyceni schody i taras przed domek, też prosiłam o przygotowanie zestawienia: na poniedziałek ma być.
Trochę zjeżyłam się wczoraj jak krążyliśmy po domku z panem od okien. Balkon, przez tą durną roletę, której nie dajemy ma 2300 w górę, w takim wypadku nie można nie dać poprzecznego wzmocnienia w drzwiach, bo szlag trafia gwarancję. Aż zrobiło mi się gorąco - rolety nie dam, po tym, co poczytałam na temat montażu na takiej powierzchni i co powiedzieli montażyści w kilku firmach odechciało mi się (szkoda, że tak późno) a te poprzeczki kłują!!!! Zwłaszcza przy ciemnych oknach. Ale cóż, rozsądek zwyciężył, w poniedziałek idę podpisać umowę, zastanawiam się tylko na jakiej wysokości dać tą szczególna ozdobę. Już w pewnej chwili miałam pomysł, żeby zrezygnować z firmy, która będzie nam robić okienka i zamówić gdzie indziej, ale wszędzie powtarzano to samo. Pięć lat to długo, roletę zamówię zewnętrzną i zlicujemy z murem, puszka ma 15 cm, mąż będzie kładł docieplenie i też roleta się schowa. Jedyny błąd, że nie przemyśleliśmy tematu wcześniej - niestety.
Jak już pisałam wcześniej - wybraliśmy już bramę, i kolor okien dobraliśmy pod nią (zabawne, w zasadzie powinno być odwrotnie), była jakaś promocja i brama z napędem (5x2) wyszła 4950, ale warunkiem był ten kolor - orzech. Okna są identyczne - orzech (ciemny), a w KMT drzwi też mają w tym samym kolorze. Co do drzwi wewnętrznych: jest u nas fajny sklepik, mają drzwi KMT w 2 gatunku (są delikatnie porysowane, gdzieś mają wgniotkę, często taką, że musiałam pytać panią, w którym miejscu) kosztują za to od 600 do 1500 zł. Są ocieplane, antywłamaniowe. Dobrałam sobie kolor i strukturę na drzwi wewnętrzne (wejściowe, ale pomiędzy garażem a mieszkaniem), taki sam kolorek damy na drzwi w środku. Z tym będzie dużo zabawy. Mąż kiedyś bawił się w stolarkę i jest fanem naturalnych materiałów wykończeniowych. Zamówimy więc materiał na drzwi i ościeżnice - drewniane surowe, będziemy bejcować i lakierować sami. Zabawy przy tym jest sporo, ale wykańczając poprzednie mieszkanie uzyskaliśmy piękny efekt. Warto było - teraz powtórzymy całą imprezę. Nie wyjdzie taniej, bo dobry surowiec nie jest dzisiaj tani, ale warto.
W zasadzie wybiegam do przodu, ale skoro na dworze zima, to chociaż pozastanawiam się jak to będzie gdy już zamkniemy stan surowy! Pozdrawiam wszystkich blogowiczów!
Gdyby ktoś miał sugestię co do tych poprzeczek - na jakiej wysokości warto to dać by nie drażniło, proszę o pomoc!