Złożyliśmy o kredyt refinansowy we franku. Nie jestem do końca przekonana czy go weźmiemy, ale stwierdziłam, że nie ryzykuję składając dokumenty.
Dawno nie zaglądałam na bloga, bo miałam kompa w naprawie, ale dzisiaj nadrabiam, dziękuję za rady w sprawie kredytu, myślałam dosyć długo, a i tak w zasadzie jestem w punkcie wyjścia...
Elewacja: powolutku brniemy do przodu, w piątek przyjechał tynk z Webera, silikonowy. Mam nadzieję, że w ilości odpowiedniej. Panowie drugi raz zaciągają siatkę klejem, pouzupełniali braki, wykleili wejście. Kilka dni padało, to przy okazji zrobili stelaż w małej łazience i zabudowali rury. Zabudują kominek i opuszczą sufit w dużej łazience. Pani zaprojektowała mi łazienki, wybrałam w końcu kafle, wieczorkiem zrzucę rzuty.
Przyjechał na budowę piec, zbiornik i kaloryfery. Niestety, z kaloryferami nie było łatwo. DHL w Słupsku robi sobie niesmaczne numery. Na pięć przesyłek dwie zaginęły a trzy przyjechały uszkodzone!!! Absurd??? Gdybym zamawiała wszystko w jednej firmie, to jeszcze może zwaliłabym na odlewnię, ale to wyraźna kpina z ludzi, a pan kurier, jak zostawił ostatnią przesyłkę uciekł i już 2 tygodnie czekam, że ktoś przyjedzie spisać protokuł relkamacji! Obciach!!!!! Do dzisiaj czekam na grzejnik do łazienki!
Mieliśmy też problem z wilgocią w domu. Przez ponad tydzień chodziły w mieszkaniu osuszacze wilgoci, super urządzenia, tynk w końcu nie jest już mokry, ściany się nie pocą, a ja nie boję się, że grzyb wda mi się w mur! Oczywiście problem pojawił się, bo najpierw był styropian potem tynk, ale chwała za nowoczesne urządzenia i firmę z Koszalina, która na dobrych warunkach pożyczyła nam sprzęt!!!
Hydraulik, też jest na dobrej drodze do końca prac, został ten nieszczęsny grzejnik do łazienki i podłączenie sterowniów i kotłownia zacznie działać!
Wieczorkiem zrzucę zdjęcia. Pozdrawiam!