Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Powolutku, ale do przodu!

Blog:  sielanka
Data dodania: 2010-12-18
wyślij wiadomość

Byłam dzisiaj na działeczce (ostatnio wszystkiego doglądał mąż, załatwiłam sobie zatoki i musiałam ograniczyć wyjścia i wyjazdy do minimum), serce rośnie jak widzę jakiekolwiek, nawet maleńkie postępy w pracy! Jedyna rzecz, jakiej bałam się kupując działeczkę na peryferiach, a nie w mieście - to dojazdy zimą. Okazało się, że moje obawy były przedwczesne. Przy tym wielkim śniegu nasza góreczka zawsze była odśnieżona, szczerze mówiąc, lepiej się tam jeździ teraz jak latem po kocich łbach, teren jest równiutki, wygląda lepiej jak asfalt. Jak będzie rozmarzać pewnie będzie gorzej, ale chwilowo staram się tym nie martwić.

mojabudowa.pl - blog budowlany

Powolutku i do przodu! Oby do dłuższej odwilży, czego sobie i wszystkim życzę!

A swoją drogą, jeszcze kilka miesiecy temu zastanawiałam się -  czy warto podjąć ryzyko i budować. Dzisiaj wiem, że to była słuszna decyzja, nawet pomimo wielu dziwnych rzeczy, których nie sposób było przewidzieć. Czytałam kiedyś w Muratorze ciekawy artykuł, na temat "budować czy nie"? Tam padło kilka stwierdzeń, na temat naszego gospodarczego systemu budowania. Podobno jesteśmy jesteśmy wyjątkiem w Europie, jeśli chodzi o ilość nowo wybudowanych domów przez ludzi, którzy się na tym nic, a nic, nie znają. Tak chyba faktycznie jest, myślę, że nie ja jedna dopiero w trakcie dowiadywałam się, co znaczą niektóre rzeczy, jakie jest ich przeznaczenie i gdzie się je daje. To fenomenalne, ale jak sobie uświadomiłam, jak łatwo nabić nas w butelkę, jak trzeba się dziesięć razy oglądać, by nie dać sobie wcisnąć kitu, to się trochę wystraszyłam. Wszystko wydaje się być proste. Tutaj nawet wybór okien okazał się problemem, z czego najmniejszy to był kolor. Fatalna roleta, przez którą będę miała mało gustowne poprzeczki w drzwiach balkonowych, czy łazienka z pokojowym oknem, to tylko niektóre elementy tej układanki którą nazywamy budową!

Zawsze denerwowały mnie pytania: a po co ci to? Masz mieszkanie w mieście, to ci nie wystarczy? Nie boisz się kredytu? Myślę, że każdy się boi, ale kto nie ryzykuje ten nie ma. Nie chcę kiedyś obudzić się z myślą, że nigdy nie zrealizowałam własnych marzeń. Pozdrawiam wszystkie dzielne budujące kobietki i ich dzielnych panów!

7Komentarze
romka  
Data dodania: 2010-12-18 18:47:54
ach te marzenia..... ale masz rację zyje się po to by je spełniać!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-18 19:20:52
Pięknie i prawdziwie napisane:) Pozdrawiam.
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-18 20:52:32
Dużo daje do myślenia twój wpis :) Trzeba iść do przodu...:) i realizować swoje marzenia.:)))
odpowiedz
radzia  
Data dodania: 2010-12-18 21:23:50
budowa to olbrzymie wyzwanie, ale tylko odważni się na to decydują. Czasami lepiej późno niz wcale!
odpowiedz
tereska  
Data dodania: 2010-12-18 21:47:25
masz rację, trzeba mieć marzenia i do nich dążyć, a z im większym trudem osiągamy cele tym większą satysfakcję nam to sprawia :))
odpowiedz
pablo-k1
Data dodania: 2010-12-20 20:16:03
czy można prosić o zdjęcia pomieszczeń ze środka, czy dokonywaliście Państwo jakieś zmiany, nam nie odpowiadają schody w salonie
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-21 05:48:58
Re: pablo
Zmiany są na zdjęciu nr 2 (w projekcie). My nie robimy góry (teraz), zostawiliśmy w salonie tam gdzie są schody lekki strop z możliwością zrobienia poddasza i schodów. Wyciągamy media na górę (wodę, kanalizację, ogrzewanie). Zlikwidowaliśmy pomieszczenie gospodarcze w domku (jest w garażu) i dzięki temu łazienka ma tyle samo metrów co pokoiki. Wejście na górę mamy z przedpokoju przed wejściem do garażu (schody są wysuwane). Pozdrawiam.
odpowiedz

Byle do wiosny!

Blog:  sielanka
Data dodania: 2010-12-15
wyślij wiadomość

Nie mogłam dzisiaj sama pojechać na budowę, ale mój mąż nie dał za wygraną i postanowił odśnieżyć strop. Pogoda nas nie rozpieszcza, przez ostatnich kilka dni sypało, przedwczoraj była burza śnieżna, wczoraj też sypało cały dzień. Jakie było jego zdziwienie  gdy zobaczył na budowie ekipę dekarzy! Jednak radość nie trwała długo, okazało się, że zabrakło 190 m kontrłat na dach! Panowie na tartaku jak pakowali transport pomylili się. Dowiozą jutro na 10 rano. Chyba.

A święta zbliżają się wielkimi krokami. Mam nadzieję, że w przyszłym roku spędzimy je we własnym domku, przed kominkiem (chyba firmy INOTEK, Panorama lux, z płaszczem wodnym i popielnikiem;-)), czego i wszystkim budującym życzę!!!

mojabudowa.pl - blog budowlany

4Komentarze
Data dodania: 2010-12-15 19:46:28
W Zachodniopomorskim też zima na całego i śniegu nasypało-nasi budowlańcy przyjechali niewiele zrobili(cóż pracować się nie da).Też tak myślę że w przyszłym roku święta w nowym domku...czego sobie i am życzę:))
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-15 20:57:10
Na pewno się uda!!!!
odpowiedz
radzia  
Data dodania: 2010-12-15 21:03:15
W przyszłym roku będziemy się dzielić opłatkiem we własnych domkach
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-16 12:04:29
Więc wszyscy z utęsknieniem czekamy do wiosny.:) A kolejnych świat we własnym domku wam serdecznie życzę :)))
odpowiedz

Weszli dekarze...!!!

Blog:  sielanka
Data dodania: 2010-12-09
wyślij wiadomość

Wczoraj w końcu się doczekałam na budowie panów dekarzy. Długo trwało, mam nadzieję, że z efektu będziemy zadowoleni. Przetestowali moją cierpliwość równo  (ale podobno podwykonawca wiedział, że muszą dokończyc inną pracę). Ważne, że zaczną: mam dekarzy, materiał i dachówkę!!!! Co jest w sumie tak samo ważne jak ekipa... ;). Mam nadzieję, że teraz prace ruszą do przodu. Podobno na tę ekipę warto było poczekać (nawet w hurtowniach pytali, kto nam robi dach i mówili, że to najlepszy wybór) zobaczymy, nie po tym podobno się poznaje człowieka jak zaczyna, ale jak kończy. I tej wersji będę się trzymać.

mojabudowa.pl - blog budowlany

Niestety, resztę pewnie będziemy kończyć jak puszczą mrozy i to na dobre. Marzenia o hydraulice w lutym i elektryce w styczniu chyba pożegnam, z bardzo prostej przyczyny: chudy beton... Nie wyleją go przy mrozie, a to przystopuje mi resztę wszelkich prac. Pozdrawiam wszystkich czytających i bardzo dziękuję za słowa wsparcia i otuchy!!!!

9Komentarze
Data dodania: 2010-12-09 07:40:52
Fajnie, że coś się dzieje. Jak nie można lać betonu, to niech chociaż dach robią. Jak prace się toczą to aż przyjemnie się człowiekowi robi.
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-09 07:43:34
Super!tylko patrzeć jak domek wypięknieje..:))
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-09 07:53:09
No to w końcu się doczekaliście. Czekam na efekty:))
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-09 08:15:39
Po takiej reklamie niech teraz pokażą co potrafią! Powodzenia!
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-12-09 09:19:01
Najważniejsze że do przodu:) do lutego tak szybko zleci ze sie nie obejrzycie;) a potem jak ruszycie z kopyta .. :D
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-09 10:00:20
Super!!! Więc prace idą nareszcie do przodu:) Czekam na efekt końcowy.
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-09 16:24:59
Jak cię to pocieszy: nasi zaczeli 14 września. Do tej pory nie skończyli, w czasie odwilży na budowie sie nie pojawili. A jak kiedyś im powiedzieliśmy, ze tak się z tym pier**, bo robią jeszcze na innych budowach to się wyparli w żywe oczy. A wiemy, że robią w innym miejscu!
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-09 19:56:58
My zaczęliśmy we wrześniu, właśnie dlatego, że nie mieliśmy pewności co do ekipy i w zasadzie dobrze się stało, szkoda tylko czasu!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-10 08:42:19
Witajcie, przez tą pogodę i nieskończony dach miałam pierwszą na swojej budowie "załamkę". Przerażał mnie widok śniegu wszędzie. W tym tygodniu Panowie skorzystali z lekko plusowych temperatur i kończyli foliowanie dachu. Także pomalutku a wszystko się da... :) pozdrawiam Mira pozdrawiam
odpowiedz

Jak zwykle pod górkę...

Blog:  sielanka
Data dodania: 2010-12-07
wyślij wiadomość

Wczoraj byłam na budowie. Jakie było moje zdziwienie, jak zobaczyłam dokładnie to samo, co w zeszłym tygodniu - nietknięty ludzką stopą śnieg wesoło sie iskrzył przed wejściem do domku. Wczoraj mieli zacząć pracę panowie od dachu!!!!! Byłam bardzo zła, termin już się panom śliznął i wymawianie się pogodą niewiele daje! Były piękne soboty wrześniowe, październikowe i nikt nic nie robił! Słyszałam: pani się nie martwi: zdążymy! Dobrze, można być cierpliwym, ale panowie zaczynają pracę od tygodnia i ciągle jest coś. Fakt, śnieg nie da pracować, ale wczoraj było 3 na plusie, ani mrozu, ani śniegu, ani deszczu!!!

A ja się ucieszyłam, bo zadzwonił pan od dachówki, że towar jest i można będzie w tygodniu zamówić transport na działkę. Teraz tylko nie wiem po co!!!!!

Uroki budowy, ale i tak jest dobrze, myślę o świętach w przyszłym roku i marzę o tym, żeby były już na swoim - nie w ciasnym mieszkanku, tylko w domku, przy kominku.... Pozdrawiam wszystkich! Zwłaszcza tych, dla których Mikołaj w tym roku był szczególnie przyjazny;)

3Komentarze
Data dodania: 2010-12-07 08:54:36
Niestety, na budowie potrzebne są trzy rzeczy: 1) cierpliwość 2)cierpliwość 3) i jeszcze raz pieniądze he. he - powtórzyłam za kimś mądrym, już nie pamiętam, kto to wymyślił. ;)
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-07 10:37:25
U nas też piękny październik przeleciał bez większych efektów i zostaliśmy bez... stropu nad głową. Życzę wytrwałości, cierpliwości, pięknej pogody i do przodu, chociaż malutkimi kroczkami.
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-08 17:52:46
Bardzo przykro jak ekipy niepoważnie podchodzą do spraw nam ważnych,jak są niesolidni (a może by ich tak postraszyć że na budowę wchodzi druga ekipa-spróbować warto) My z usług poprzedniej zrezygnowaliśmy-na ich miejsce było wielu chętnych,właśnie panowie kończą dach u mojej córci i prawdopodobnie w sobotę rozpoczną prace u nas.Życzę powodzenia :))
odpowiedz

Walczymy z zimą!

Blog:  sielanka
Data dodania: 2010-12-03
wyślij wiadomość

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Już drugi tydzień mamy na budowie przestój. Nic nie robimy, nic nie załatwiamy, niewiele płacimy... Niestety prace stoją, mieli wejść dekarze, wejdą w poniedziałek. Dostałam w końcu wycenę schodów i tarasu, aż sobie usiadłam. No cóż, sama tego nie zrobię, mój prywatny Bob Budowniczy zajmie się tysiącem innych rzeczy i jakoś to będzie szło. Dachówki jak nie było tak nie ma, w hurtowni panowie rozkładają ręce. Ileż można czekać? Żarcik taki? Wydawało mi się, że jak zamawiamy dachówkę Brassa, to w jest to nie tylko w miarę dobra firma, ale i rzeczowo podchodzi do terminów. Uzbrajam się jednak w cierpliwość, po pierwsze pogoda, po drugie dachówka. Boję się, że przez te terminy bramę i okna zamontują mi w domu bez dachu!!!! Na budowie nic się nie zmieniło, bardziej biało, śniegu więcej i lodowisko w środku. Nie napawa mnie to optymizmem, ale mam nadzieję, że latem wszystko obeschnie... Pozdrawiam wszystkich czytających. Niestety, nie tylko nam pogoda pokrzyżowała szyki! oby do odwilży (aby przyszła szybciej, niż wiosna ;)!

2Komentarze
Data dodania: 2010-12-04 09:56:24
Teraz sezon dachowy i chyba na wszystkie dachówki trzeba czekać. My naszą zamawialiśmy koniec sierpnia, a odbiór był na pażdziernik ;/
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-04 14:55:57
Ponoć już poniedzieli poprawa pogody-i super: mam nadzieję że będzie można jeszcze troszkę popracować na budowie(nam w poniedziałek przywożą więżbę.) Pozdr....i powodzenia życzę
odpowiedz
sielanka
ranga - mojabudowa.pl stały bywalec
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 214248
Komentarzy: 229
Obserwują: 61
On-line: 9
Wpisów: 83 Galeria zdjęć: 132
Projekt SIELANKA
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - słupsk
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2013 wrzesień
2011 grudzień
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 lipiec
2011 czerwiec
2011 maj
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń
2010 grudzień
2010 listopad
2010 październik
2010 wrzesień
2010 czerwiec

OBECNIE NA BLOGU
2 niezalogowanych użytkowników