Szara rzeczywistość...
Data dodania: 2010-10-20
I wracam do normalność, znowu zaczęła sie walka o wszystko. Dobrze, że w końcu wrócił mąż, może ja będę mniej na budowie. Wczoraj zamówiłam dwa kominy, dzisiaj stemple. Zabrakło cementu i żwiru. Dobrze, że kierownik szybko załatwił.
Panowie murują, dobrze, że chwilowo pogoda nie jest zła. Jak bank wypłaci 2 transzę jest szansa, że zmieścimy się w terminie. Byłoby dobrze. Chwilowo staram sie być dobrej myśli...