Parapety, elewacja i cała reszta...
Ostatni tydzień na budowie był bardzo pracowity przede wszystkim dla Tomka. Kleił styropian, muszę przyznać, że walczył dzielnie. Musieliśmy pożyczyć rusztowanie, co nie było łatwe, potem walczyliśmy z jego rozstawieniem. Wspomogli nas również sąsiedzi, za co jesteśmy bardzo wdzięczni.
Styropian swisspora to przy kładzeniu katorga, nawet nasz synek to zauważył ;)
Niestety, pomimo telefonów do firmy, pani od reklamacji nie ma czasu się zebrać i pofatygować, czyżby olali problem? Kiepska reklama na przyszłość, uważam, że każdy, nawet najlepszy producent może wypuścić wadliwą partię i to nie problem, ale problemem jest to, jak się podchodzi do reklamacji, a to już jest jakiś absurd...Wystarczyło zaproponować piankę do uszczelnienia spoin i przyznać się, że dało się ciała, niestety, jest to dziwne zwłaszcza, że firma uważa się za lidera na rynku. My ich chwalić nie będziemy, a wręcz doświadczenia wskazują, że takich kontrahentów należy się wystrzegać...
Przyjechały parapety, marmurowe, firmy MS, mi się podobają bardzo. Kolor standardowy - Napoleon, naturalny kamień. Koszt na cały domek 1200 zł. Podobają mi się bardzo. Tomek dzisiaj je oczywiście montował.
Tak wygląda efekt finalny, ale w rzeczywistości wygląda dużo ładniej, zdjęcie tego nie oddaje.
Już w czwartek wchodzą tynkarze, będą działać około 1 tygodnia. Potem reszta hydrauliki, malowanie i biały montaż elektryki. Plan jest ambitny, ciekawe jak wykonanie... Jak będzie padać, Tomek będzie kafelkował pomieszczenie gospodarcze, piec ma być około 15 lipca.
Tak wygląda teraz, do zrobienia został tył, garaż i położenie kleju i siatek. Powoli, ale do przodu...